środa, 18 marca 2015

błąd. wielbłąd.

piękny, słoneczny, wiosenny poranek.
podśpiewując szykujemy się do pracy.
Holender prasuje sobie koszulę, ja maluję oko.
schodzimy na dół do kuchni, pijemy kawę.

a potem ubieramy się do wyjścia z domu.
on w nówki sztuki nieśmigane zamszowe buty od projektanta.
do fabryki.
produkcyjnej fabryki.
z maszynami, kurzem i zastępami panów mietków.

ja, chociaż w teorii mogłabym leżeć i pachnieć, w gumowce... do kreta i krzorów...

a wczoraj poszłam na szoping. bo słonecznie, bo wiosenne kolekcje w sklepach, bo przecież coś nowego w garderobie poprawia nastrój.
wróciłam z piłą...

gdzie popełniłam błąd?!?

oddajcie mi dawną jolkę! ;)

14 komentarzy:

  1. Z pila...taka do ciecia?
    Bo juz myslalam, ze jakies trendy przegapilam i to nazwa nowych dizajnowskich szpilek;)
    No bo skoro szpilki moga byc butami, to czemu nie pila;)
    PS Blad mozna polelnic...ale tylko raz, nastepny raz wroc z takimi ladnymi, szeleszczacymi papierowymi torebkami pelnymi ciuchow;) A pozniej bedziesz sie zastanawiac, kiedy to zalozyc:)

    OdpowiedzUsuń
  2. to ja bylam, tessa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tessa, na taki shopping to do Paryża, a nie Raciborza ;-)))
    A piła potrzebna, kilka gałęzi musiałam eksterminować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wroclaw tez daje rade;)

      Usuń
    2. Mam nadzieję. Pod tym kątem jeszcze go nie badałam :)

      Usuń
  4. Zmieniłaś się, ale przecież lubisz zmiany?:)
    kwk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No lubię, lubię. Ale dlaczego te zmiany poszły w stronę gumofilców? ;)))

      Usuń
    2. Nie wiem, to tajemnica żywota. Ale kupię ci na urodziny waciak i beretkę, żebyś trzymała stylówę.

      Usuń
  5. Ach joooo!;)
    Tessa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialo byc pod nastepnym wpisem;)

      Usuń
    2. noooo, dokładnie. czeski błąd. żart. wielbłąd. żarłoczny wielbłąd. czy coś... ;)

      Usuń
  6. nowa Jolka jest full wypas :D

    OdpowiedzUsuń