niedziela, 18 stycznia 2015

Braku smaku

Nadal jestem chora. I o ile z gorączką, kichaniem i kaszlem można jakoś żyć, tyle bez smaku ja nie umiem...
Pierwszy raz w życiu jestem tak zaglutowana, że totalnie straciłam zmysł smaku i węchu.

Ma to swoje plusy, bo nie czuję bąków kotów i nic nam nie psuje sielanki siedzenia przed kominkiem. W kolejce do kasy w hipermarkecie też nikt mnie nie drażni odpustowymi perfumami, czy przewlekłym niedoborem prysznica.

Ale brak powonienia to są przede wszystkim mega minusiory!
Wczoraj spaliłam w piekarniku frytki. Bo o nich zapomniałam. Dopiero jak dym zaczął mnie szczypać w oczy, to się zorientowałam co się dzieje...
No albo zrobiłam sobie żurek. Musiał być pyszny, bo przecież to leży w naturze wszystkich żurków, ale równie dobrze mogłabym jeść wywar z tektury z majerankiem. Zero smaku.
I tak ze wszystkim. Nie czuję nawet najwyraźniejszych smaków ani zapachów :-(

Jem, bom głodna, ale żadnej przyjemności z tego. Żadnej. I mnie nosi. Bo przecież jestem typem załatwiającym sobie masę radości przez kubki smakowe...

A jak mi tak zostanie? Kiedyś widziałam jakiś program o lasce, która kochała gotować, a potem straciła powonienie. Była głęboko nieszczęśliwa. Zupełnie jak ja teraz...

Niech mi ktoś opowie jak smakuje arbuz? Może być z wódką :-)


10 komentarzy:

  1. Wiem co za frustrata masz w sobie. Za 2 miesiące temu ze 3 tyg mnie trzymało takie bezpowonienie. Wyczytałam wtedy chyba pół internetu o utracie powonienia. Na szczęcie przeszło.

    OdpowiedzUsuń
  2. 3 tyg?!???? Ale jak to?? U mnie dopiero 3 dzien i juz ledwo zipie.... :-/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakaś franca opanowała mi zatoki i dopiero 3 antybiotyk dał radę :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Arbuz z wódką smakuje jak wódka czyli dobrze. Trzymaj się ciepło i ciesz na moment odzyskania. mam nadzieję, że nadejdzie szybciej niż sezon na arbuzy.

    Uruska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! Nie sadzilam, ze to moze byc tak upierdliwy problem :-(
      Calusy!

      Usuń
  5. Powrotu do zdrowia i przede wszystkim powrotu smaku i powonienia (choc wybiorczo, to wolalabym go nie miec, fakt;)
    PS Arbuz smakuje zajebiscie z wodka i bez;)
    Tessa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A arbuza bym zeżarła... nawet bez smaku ;)

      Usuń
  6. Dżol - są też plusy tej sytuacji.... Nie czułaś zapachu kupy Brunosława, który "zesrał się był" do wanny :D Hmmm, uwierz - ile ja bym dała, żeby choć dzień nie czuć zapachu kup mojej Decybelki :D
    Jadzia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha widzisz, też myślałam, że to plus dodatni w takich sytuacjach. Ale nie do końca. Bo teraz nie wiem, kiedy Brunosław zrobi kupsztala... Bo totalnie nie czuję. I muszę zaglądać :-/ Oraz przegapiam moment i się rozmaśla... itd. ;-)

      Usuń